Zebrało nam się na wycieczkę na sztuczną wyspę – Odaibę, jest na niej salon Toyoty, centrum handlowe, diabelski młyn i chyba tyle. Na młyn jakoś nikt nie miał ochoty, w salonie musieliśmy czekać 3 godziny na kolejkę po torze testowym więc pozostało nam spacerowanie.
Droga kolejką na wyspę – pociąg w pełni automatyczny, bez maszynisty i torów – ma koła jak ciężarówka:


Wnętrze centrum handlowego Venus Fort – zrobione na włoskie miasto:



Wejście do centrum – instrukcja jak nosić psa, ma być schowany w torebce, nic ma nie wystawać:

Salon Toyoty:







A to jest bar dla psów, jak chce pić to można go przed barem postawić, woda się nalewa i piesek już ma zajęcie:

Koniec odaiby, powoli wracamy do siebie:
Motycykl Indian:

Wspomniany już kiedyś GhettoBlaster:


Duuuchy:

Dwa takie samochodziki widziałem prawie obok siebie:

Peron stacji w Shinjuku:

Odabia – an artificial island, they have Toyota showroom there, shopping mall, ferris wheel etc.
Nobody wanted to wait 3 hours for testdrive on toyota track so we ended up just walking around.
Way to get there – “train”, fully automatic, no driver, no rails, wheels like a truck:


Venus Fort – made to look like Italian town:



How do *YOU* carry your dog ? (it has to be fully hidden in your bag)

Toyota showroom:







Mini dog-bar, place your dog there, wait for the water and you got something to keep the dog busy for a while:


Wspomniany już kiedyś GhettoBlaster:


Ghooooosts:


