[pl]

Pare dni temu byliśmy z tomkiem w suszarni, podobno jednej z najlepszych:

Pan kucharz, chciał z nami nawet pogadać ale niestety nie mowimy w jego języku jeszcze…

Pani sprząta talerzyki, nawet zdązyła się uśmiechnąć a co najtrudniejsze – doniosła tę stertę talerzyków tam gdzie powinna:

A tutaj kolejny przykład Japońskiej myśli technicznej – automatyczna zwrotnica do sushi, jak na głownym obiegu jest wolna przestrzeń a z prawej strony czekają jakieś talerzyki to dolna zwrotnica się przesuwa pod naporem talerzyka i ten sobie spokojnie wjeżdza, górna zwrotnica nie wiem jak działa ale możliwe ze taśma obsługuje obydwa kierunki więc pewnie działa na tej samej zasadzie:

[/pl]

[en]
Just a few days go we visited one of supposedly best sushi-bars in tokyo:

The Chef, tried talking to us, but didn’t work as we don’t speak Japanese…

Cleaning the plates, it must take good skill to deliver this big pile of plates to correct place:

A piece of Japanese genius – automatic direction switcher for sushi conveyor belt, when there’s a space on main belt, the lever opens allowing plate to join the main belt, the topmost lever looks like it’s made for opposite direction:

[/en]

[pl]
Zebrało nam się na wycieczkę na sztuczną wyspę – Odaibę, jest na niej salon Toyoty, centrum handlowe, diabelski młyn i chyba tyle. Na młyn jakoś nikt nie miał ochoty, w salonie musieliśmy czekać 3 godziny na kolejkę po torze testowym więc pozostało nam spacerowanie.

Droga kolejką na wyspę – pociąg w pełni automatyczny, bez maszynisty i torów – ma koła jak ciężarówka:

Wnętrze centrum handlowego Venus Fort – zrobione na włoskie miasto:

Wejście do centrum – instrukcja jak nosić psa, ma być schowany w torebce, nic ma nie wystawać:

Salon Toyoty:

A to jest bar dla psów, jak chce pić to można go przed barem postawić, woda się nalewa i piesek już ma zajęcie:

Koniec odaiby, powoli wracamy do siebie:
Motycykl Indian:

Wspomniany już kiedyś GhettoBlaster:

Duuuchy:

Dwa takie samochodziki widziałem prawie obok siebie:

Peron stacji w Shinjuku:

[/pl]

[en]

Odabia – an artificial island, they have Toyota showroom there, shopping mall, ferris wheel etc.
Nobody wanted to wait 3 hours for testdrive on toyota track so we ended up just walking around.

Way to get there – “train”, fully automatic, no driver, no rails, wheels like a truck:

Venus Fort – made to look like Italian town:

How do *YOU* carry your dog ? (it has to be fully hidden in your bag)

Toyota showroom:

Mini dog-bar, place your dog there, wait for the water and you got something to keep the dog busy for a while:

Wspomniany już kiedyś GhettoBlaster:

Ghooooosts:

[/en]

Not long ago we went to Theather, to watch ‘YVONNE, PRINCESS OF BURGUNDY’.

Of course impossible to understand (all in Japanese), but was pretty interesting.
After the show backstage pass – mini party with all the actors and crew, and later we went for drinks..

YVONNE:

Bow:

Piotr’s wife as the main actress:

Pretty much work for cleaning crew after the show:

And our drinks:

3-2-1 Hurray, New Year has come…

“Hi, i’m Karol, Happy New Year” ;-)

Pub after all that, was tight.

In front of the pub:

This was cool, guy playing the guitar, second one comes, finishes his coffee, gives the guitarist rhythm from and now we had a musical band, after a while few people gathered to listen, on the side photographer-girl (i’m always wondering don’t they feel cold in those skirts).

Colorful:

Guardian Angels – local volunteer police.

Big spoiler is a must (it might fly away without it, who knows…).

Piggy-backpack is trendy.